Recepta na kryzys

W historii było już wiele pomysłów na to, jak wspomagać gospodarkę danego kraju w sytuacji, gdy znajdzie się ona w kryzysie. Jest to bardzo niemile widziana sytuacja, czasami nawet niezawiniona przez władze, a spowodowana zdarzeniami poza granicami kraju, ale mającymi wpływ na jego gospodarkę. I stawia Państwo w sytuacji, gdy musi coś z tym zrobić, bo inaczej sytuacja może wymknąć się spod kontroli i spowodować straty nie do odrobienia. Jedną z częściej stosowanych metod walki z kryzysem jest stawianie na budownictwo. Duże inwestycje publiczne, przeważnie są to budowy dróg, autostrad, wielkich gmachów administracji rządowej, ale także szkół i mieszkań, dotowane i inicjowane przez Państwo stają się faktycznie lekiem na kryzys. Wynika to z tego, że budownictwo jest jedną z najważniejszych gałęzi gospodarki każdego państwa i jeśli tam zaczyna dziać się dobrze, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem możemy przyjąć, że wszystkie inne gałęzie gospodarki, świadczące usługi na rzecz budownictwa także zostaną zaktywizowane. A do tego, aby te wszystkie nowo postawione budynki i mieszkania mogły normalnie funkcjonować, to muszą zostać wykończone i wyposażone w stosowne meble. To także pociąga za sobą rozwój gospodarki. Te wszystkie czynnik składają się na ten właśnie fakt, że jak trwoga to do….budownictwa?