Tworzenie popytu na mieszkania

Nabycie mieszkania w młodym wieku nie jest dzisiaj w ogóle proste i winne tej sytuacji są przede wszystkim komercyjne banki, które swojego czasu bardzo aktywnie wspierały rynek nieruchomości oraz wszystkie starania konsumenckie, trzymając na własnych barkach niemal cały popyt w kraju – dzisiaj natomiast ze względu na recesję muszą o wiele uważniej rozdawać pożyczki. Ci, którzy nie mają więc złotej historii kredytowej nie mogą także liczyć na pozytywną odpowiedź z banku w kwestii pożyczki na kupno lub budowę nieruchomości. Pierwsi i najbardziej poszkodowani są niewątpliwie w tej sytuacji młodzi ludzie, którzy wcześniej mogli przeprowadzić się do własnego domu lub mieszkania i tylko i wyłącznie dzięki temu, że już na początku swojej zawodowej kariery mogli liczyć na dofinansowanie do nabycia nieruchomości w wysokości nawet miliona dolarów. Gdy nagle pracodawcy tych klientów upadali a cały rynek amerykański popadł w recesję zwiększając jedynie koszty po stronie obywateli i przy okazji podnosząc bezrobocie, ci klienci okazali się absolutnie pozbawieni najmniejszych perspektyw na spłacanie rat za kredyt hipoteczny. Gdy więc dziesiątki banków musiały w ramach umowy przejąć wszystkie nieruchomości i wystawić je na licytację, ofert na rynku pojawiły się tysiące – chętnych do ich kupna kilkudziesięciu.